czwartek, 14 września 2017

Uwięziona #4

Elo, elo 320! Tu Mat, i dzisiaj jest kolejna częsć Uwięzionej!Ach, gdzies przewinęło sie pytanie, ile będzie czesci uwięzionej, także odpowiadam: Planowałam 5, ale będzie 7! Okej,ja już zaczynam,miłego czytania!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Następny miesiąc polegał na ostrym zarabianiu i treningach na małej polance zdala od cywilizacji.Życie w dwójkę w jaskini z dwoma końmi było naprawdę fajne, ale i tak by mnie kiedys znaleźli.Także, w najbliższym czasie musimy się wyprowadzić...Przefarbowałam się,terz mam niebieskie włosy!Mega mi sie podobają, nareszcie moge podjąć jajkąs decyzję sama, wczesniej to matka musiała o wszystkim decydować.Zarabiałam w dużej firmie,jako sekretarka, pod nazwiskiem Amaranta Sofie Brown.A teraz pytanie.Dlaczego zarabiałam? Ano, mam plan wystartować z zawodach ujeżdżeniowych Jorvik, i potrzebowalam stroju jeździeckiego oraz sprzętu składającego się z bardzo wielu rzeczy,całosć kosztuje prawie 10 000 StarCoins!

-Mat?-usłyszałam rozbudzający głos Mii
-Taaak?-odpowiedziałam na wpół-spiąc
-Poszłabys po owies do Pani Martiny?-zapytała-Ja był już dawno poszła,no ale-wskazała na skręconą kostkę
-Jasne,już lecę!-odparłam spokojnie
Szybko się przebrałam,chwyciłam za ogłowie,i wyszłam na polanę. W starej, drewnianej skrzynce leżała kupa siana, a schylony obok stał Wiron,powoli przeżuwając porcję, oraz Angel który stał spokojnie, niezbyt zadowolony z faktu że zjadł już swoją porcję
-Wiron!-krzyknęłam
Nie obejrzałąm się nawet, a wałach już stał przy mnie
Szybko założywał mmu ogłowie,czaprak i siodło,po czym ruszyłam kłusem w stronę Farmy Słonecznikowych Pól.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`


Strasznie przeraszam że dzis tak krótko,ale nie mam czasu...:C


Salut,Mat!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeprosiny XC

Hej, dzisiaj bez przywitania, i wgl.No tak, tak wyszło, nie było mnie tu 4  miesiące prawie, i strasznie za to przepraszam... dodam, że caly...