czwartek, 5 października 2017

Uwięziona #5

Uwięziona 5 na 6 stron wita! Zanim zacznę to napiszę że przedłużę Uwięzioną do 8, nawt 10 częsci, jeżeli będzie taka potrzeba. Posta piszę od 15:47

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Stępowałam spokojnie w stronę farmy. Wiatr delikatnie szelescił torbami przy czapraku. Na całe szczęscie nikt już nie pamiętał o kradzieży, więc idąc w stronę dużego miasta nie bałam się. Mogłam pójsć, i spokojnie pokazać swe turkusowe włosy, czarne oczy i kolczyki w ustach, pokrytych ciemnoczerwoną szminką. Powoli wjechałam do miasta. Na ulicy krzątała się tylko Malin, taka dziwna dziewczyna, podejrzewam że szmuglerka jakas. Zdziwiłam się, gdyż miasto zazwyczaj tętniło życiem. Isolda i Loke nie całowali się przy fontannie, Pani Cornelia nie karmiła gołębi, a Amelie nie rozdawała ulotek o schronisku dla kotów. Rozczarowana, skierowałam się w stronę celu.Na Farmie, nie przywitał mnie ani Tor, ani Freja. Casper nie miauczał, Pan Filip nie zamiatał, Saga nie karmiła kur, a Pani Martina nie doiła krów. wszystko było pochowane, zwierzeta stały w ceglanej stodole. Wstawiłam tam konia i cicho zapukałam.Saga powoli uchyliła drzwi i zapytała

- Kto tam?- niepewnym głosem
-to ja, Matilda.- odparłam
- Wejdź...
W domu zastałam całą rodzinę Sunfield.

-Ooch, to tylko ty-Martina odetchnęła -Proszę-wręczyłą mi dwie butelki mleka, kilka kanapek, mąkę, jajka, pestki słonecznika i chleb, to co zwykle.

-Czy... wszystko w porządku?
-Nic nie słyszalas?- Saga wytrzeszczyła oczy - Kompletnie nic?

-Mieszkając w jaskini to normalka.-odparłam -Cos źle? Miasto wykupione przez G.E.D?- zakpiłam

Pan Filip cicho westchnął
-W Jorviku grasuje gang, tak znany nieuchwycalni.
-Dlaczego nieuchwycalni?- spytałam
-Dlatego że policja depcze im po piętach 2 lata, i nic.
-Woah.
- I ostatnio, jakies 3 dni temu pojawili się w Jarlaheim.
-dlatego wszyscy wszystko pochawali, żeby nic nie stracić.Nikogo na pewno nie było w miasteczku, wszyscy sie boją wyjsć na ulicę.
-ale...
-Tak?- Pan Filip odwrócił głowę w moją stronę.
-Ja widziałam kogos na ulicy.
-Kogo?- Saga zrobiła minę jakby zobaczyła ducha.
-Taką dziwaczkę, z tych zadymionych częsci miasta,tą Malin.
-jeżeli Malin wyszła na ulicę ubrana na czarno, to oznacza że jest, lub pomaga osobom z Gangu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Postanowiłam, że tą czesc podzielę na dwię, wiec wyczekujcie szóstki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeprosiny XC

Hej, dzisiaj bez przywitania, i wgl.No tak, tak wyszło, nie było mnie tu 4  miesiące prawie, i strasznie za to przepraszam... dodam, że caly...